czwartek, 29 sierpnia 2013

Wasza Jadzia wróciła!

Hejo.

Wróciłam dziś do domu około piątej rano. Potem już nie spałam, a zmęczona jeszcze nie jestem. 4 godziny snu, a wypoczęta jak nie wiem ;-;
A co do obozu: Było fajnie. Na początku marudziłam, ale to przez zły humor. Zajęcia były ok. Większość z nich spędziliśmy w środku ośrodka, bo było zimno. Można by tam nosić kurtki. A raczej powinno się. Oglądaliśmy anime, reklamy, teleturnieje, mieliśmy różne konkursy i konkurencje na PS3. A jeśli kogoś interesuje: https://www.facebook.com/ObozyJaponskie?fref=ts Spróbujcie mnie znaleźć. Turnus 5.

Jedna z moich ulubionych reklam:
Ooo tak.

To tyle, paa c:

środa, 21 sierpnia 2013

Rysunek x2

Hej, tak sobie teraz siedzę i jakaś opętana mucha mnie ugryzła x.x A mama mówiła, że one nie gryzą :c

Wstawiam obrazki, uwaga, uwaga.

 Levi, który nie wygląda, jak Levi.

I Togami, ten rysunek mi się podoba XD

Muszę zmniejszyć rozmiary tychże rysunków. Przesyłały się chyba z 10 minut, szczególnie Levi ;__; 3456 x 4608 to chyba trochę dużo. Trochę bardzo. No i w temacie obrazków, to by było na tyle.
Jutro jadę do tego Poronina. Ciągle się martwię, że mój budzik nie zadzwoni i nie pojadę. Może lepiej w ogóle nie będę spała?

Koniec posta, pa.

"Dodałam 5 obrazków, to nie będę nic pisać przez miesiąc."

Hej, znowu piszę w nocy XD

A więc, ostatnio nie pisałam. Nie mam zbytnio czasu. (Chociaż, w sumie, nie okłamujmy się. Mam czasu od cholery. Po prostu zapominam.) Chociaż, w porównaniu z moimi starymi blogami, tu piszę systematycznie >.> To pewnie dlatego, że ktoś dodaje tu komentarze. To dodaje motywacji *^* A druga sprawa- niedługo dodam dwa nowe obrazki. Jeden mi nie wyszedł, bo postać, którą narysowałam, nie wygląda, jak postać, którą narysowałam. Drugi wręcz strasznie mi się podoba. Mogłyby być już dzisiaj, ale nie chcę obudzić mamy, rozumiecie... ;-; Tak więc, jutro.

W czwartek jadę na obóz do Poronina C: Będę musiała wstać koło czwartej rano. Ale chyba warto. Poznam innych "mangozjebów" *u*

Dobranoc wam x3

sobota, 10 sierpnia 2013

Spoiler. *^*

No, hejo.

Dzisiaj sobie czytałam przez pół dnia książkę. No, skończyłam na 200 stronie i: "Starczy na dziś. " No dobra, ale sobie myślę: "Zobaczę co jest napisane z tyłu." (Nie czytałam opisu książki, bo wypożyczałam ją na szybko, zamykali bibliotekę za 5 minut i koleżanka powiedziała, że jest fajna. ) No i to był mój błąd.


Wszystko pięknie, idealnie, tylko, że na tym etapie czytania, co jestem ja, On się jeszcze nie dowiedział, że jest tym Czarodziejem. Byłam taka zła. Zastanawiałam się, jak można zrobić coś takiego?

Dziś trochę oglądałam Bleacha. Jestem na 217 odcinku. Ślamazarzę się z tym strasznie, no ale cóż, przecież mam limit danych. Gdyby nie to, skończyłabym go już.

Hm, chyba nie mam już co napisać, więc paa c:

piątek, 9 sierpnia 2013

Rysunki.

Cześć. U mnie burza, prąd wyłączyli, a baterii starczy na 2, 5 godziny. Więc szybko wstawię obrazki. Dobrze, że chociaż mam zasięg.







Wreszcie narysowałam tego Toushiro. Alleluja.

Pa, dobranoc.

wtorek, 6 sierpnia 2013

"Masz oczy jak zdechła ryba."

Cześć.

Dzisiaj wyjątkowo wcześnie piszę. Godzina 15.
Dzisiaj jakoś mam fazę na konkretną postać: Hikigayę Hachimana. Pobrałam sobie przed chwilą koło 20-stu gifów z nim ;-;











Przepraszam za spam, ale ja go naprawdę uwielbiam D:
Grałam wczoraj w Monopoly, miałam ponad 10 milionów. Nikt mi nie podskoczy.
Strasznie mi się nudzi. Chyba pooglądam Bleacha, bo miałam go w wakacje obejrzeć *^*

Na razie to wszystko, paa x3

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Róża.

Dobra, przesyłam wam różę.


Jak można lubić krew?

Witajcie zacne dziewoje i zacni... kolesie.

Pomysł na ten post wpadł mi do głowy, gdy jechałam sobie samochodem i przypomniała mi się scena z "Bejbi Blues". (Nawiasem mówiąc, beznadziejny film. Nie ma zbytniej fabuły, a główna bohaterka jest niczym jakaś dziwka. Co prawda nie słyszałam za bardzo co mówili -głośniki w laptopach są beznadziejne, z odległości metra słyszałam tylko jakieś mamroty, a głośność była ustawiona na full'a- ale ogarniałam o co chodzi.) Tak czy owak, w tej scenie dziewczyna (chyba Natalia x.x) się cięła. Mnie sam odgłos tego brzydzi, a dopiero widok... Popłakałam się. Chce mi się rzygać na widok krwi, boli mnie serce i płaczę. Jako, że mam doświadczenie w psychologii, (taaa... XD) wiem, czemu nienawidzę krwi. Mam z nią związane dosyć przykre wspomnienie, brrr... Próbuję sobie wmawiać, że krew wcale nie jest obrzydliwa, ani nic, ale jeśli już to i tak płaczę, no i weź się ogarnij, Jadźka XD Nie cierpię, kiedy widzę te ręce Karoliny całe w ranach po cięciu się. Jak można "lubić" krew, nie brzydzić się jej, ciąć się? Nie rozumiem.
Wczoraj wreszcie skończyłam czytać "Pamiętnik Narkomanki". Moja mama myślała, że jest kul i chciała mi zaspoilerować, że główna bohaterka umrze, ale niestety, mama czytała pierwsze wydanie, a ja ósme XD Nie udało jej się, jaka szkoda.





Przepraszam za zawalanie bloga takimi starociami, ale nadal nie zrobiłam zdjęć *^*

Śliczna piosenka.

Dobra, idę sobie, bo do mnie piszą. Jestem sławna. Pa *u*

Uraczam przemyśleniami.

Hej.

Przed chwilą padłam, (nie wiem czemu, ale mnie to rozśmieszyło) kiedy przeczytałam, że uraczam Was swoimi przemyśleniami XD Co w tym śmiesznego- nie wiem. A teraz wygrzebię coś z mojego laptopa, którego muszę podłączyć, bo zaraz mi kipnie. "Nie martw się, Jadziu. Dzięki swoim zdolnościom ninja nie obudzisz mamy i będziesz mogła spokojnie siedzieć na laptopie!" Tak, siedzę w kuchni o pierwszej w nocy, bo w moim pokoju nie ma zasięgu. Czyż to nie tajemnicze? Przecież to tylko koło pięciu metrów, ale okej, nie wnikam w to. Co gorsza router się zepsuł. Nie wysyła sygnału, więc muszę się dzielić modemem z siostrą, (So sad ): ) co bardzo dziś zdziwiło Kastiela. Śmieję się sama ze swoich tekstów. Czyżbym uważała się za zabawną? XD

Dlaczego warto żyć? Bo internet.

Jaka ja byłam wulgarna :C

Dobra, to chyba wszystko. Muszę wreszcie zrobić zdjęcia.

Branoc x3

niedziela, 4 sierpnia 2013

Cicho wszędzie, głucho wszędzie.

 Coś ostatnio przycichło na blogu... hm. Żebyście nie myśleli, że został porzucony, wrzucam to swoje bezsensowne wypociny, którymi zaspamowałem koleżankę, mianowicie własną wersję piosenki Przekleństwo Millhaven. Bes chejtuff plz ;c XD'

Londyn to jest miasto duże
  
Duże i dość gwarne

Mieszkańcy chłodnym darzą się szacunkiem

Lecz są tu dni niepokojące

Gdy przedwieczorne złote słońce

Rozpala głowy nowymi zdarzeniami
  

Nie ostrzegł nikt przed niebezpieczeństw​em

Choć morderca wciąż wraca po więcej
  

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

Ochrzczono mnie straszliwie
  

Więc wolę imię Sandre

Mam lat osiemnaście choć mi więcej dają

Niebrzydkie oczy mam zielone

Ciemne włosy rozpuszczone

Żniwiarze już się za mną oglądają

Lecz skromna jestem i nieśmiała

Nie na krwi mama mnie chowała
  

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

Musiałeś słyszeć że zawisła

nad Londynem klątwa

Tu w Bibliotece wiedzą o niej wszyscy

Pan Knopsik - Ronald gdzieś zaginął

Nim go znaleźli tydzień minął

Się upił - załamał się jego przełożony
  

Był foch i skargi do Williama

Bo chłopak chciał pić jeszcze do rana

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

Zwariował całkiem William

gdy swego psa zobaczył

Żrącego dzika przed drzwiami audytorium
  

Znów w Biblio wrzało od sensacji

Bo Undertaker zwłok kremacji

Dokonać w Samanty chciał przedpokoju
  

Gdy zabierali go w kaftanie

O trumnach głosił im kazanie

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

Żniwiarzy Rada była w szoku

Gdy Shinigami strajkowali

Wciąż wymyślano powody durne nowe
  

Ucichło wszystko - dobry Boże -

Ucichło jakby uciął nożem

Gdy znalazł ktoś trojaczków ścięte głowy

Przed posiadłością Trancy były
  

Kiedyś demoniczne ciała zdobiły
  

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

Następnie stara Samanty sąsiadka
  

Ducha wyzionęła

Shinigami przybyli jednak dość prędko

I nim jej wyrok wymierzyłam
  

Z ostatnim tchnieniem wyrzęziła

Zabił mnie ten Sutcliff własną Kosą
  

Brąz farbę właśnie sczesywał z włosów

Gdy wpadła tam trupa cyrkowców
  

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

Nazwano Go kochankiem diabła
  

I utrapieniem Willa

A to Sebastian mu przyniósł pecha
  

Niebrzydkie oczy mahoniowe

I czarne włosy ułożone

Na ustach wiecznie ma parszywy uśmiech

Ugięły się przed nim kolana

Twarz Grella rumieńcami zalana
  

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

To śledztwo jest dosyć nużące
  

I wciąż sens tracące
  

To bardziej jest Grella nowa zabawa
  

Nie dla niego ludzkie namiętności

On chce Sebciowi złamać kości

On dobrze wie że demona śmierć to podstawa
  

Nad światem dzwon żałobny dzwoni

Więc niech go ręka Willa broni

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

To ja Ronalda ostro spiłem

a dźgając starą sąsiadkę

Niestety zamyśliłem się przez chwilę

Lecz gdy trojaczków oprawiałem

Szczęśliwy byłem bo widziałem

Słoneczny poblask na tarczowej pile

Psa jednak nie dokarmiałem

Darzyłem Willa zaufaniem

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

Gdy się Grell przyznał do wszystkiego

przed Żniwiarzy Radą

Wszyscy znów nazwali go debilem

Palcami włosy przeczesałam

Sędziemu w oczy spoglądałam

Grell nie jest przecież pierwszym lepszym świrem

Psychiatria mieści się na dworze

Grell tam siedzi w starym worze
  

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - tylko Bóg je zna!

Na co dzień jest dosyć spokojny

William mu pomaga

Gdy wpada czasem w depresyjne stany

Elektrowstrząsy lub hipnoza

złoty lek na wszystko - Prozac

I znów snuć może euforyczne plany

O randce z przełożonym marzy

Lecz pewnie nigdy to się wydarzy
  

Tra la la la tra la la la...

Nie znasz dnia ani godziny - Żniwiarz każdy je zna!

 Pojęcia niezrozumiałe (jak np. owa Sandre)... Cóż. Nie proście o wyjaśnienie ;-; Po prostu tak jest i tak ma być c,c Jeśli chodzi o Pana Ronalda Knoxa - to jakże urocze zdrobnienie, Knopsik, zostało wymyślone przez wspomnianą koleżankę.

 Pozdrawiam.

Wyprowadzka.

 Ohayo. Wpierw przepraszam za tak długą nieobecność. A teraz przejdźmy do rzeczy.
 Blog zostanie przeniesiony na stronę stworzoną programem Websitex5. Najlepszy w te klocki nie jestem, ale postaram się, aby była w miarę czytelna. Na nowej stronie będą umieszczane fanficki oraz rysunki, tutaj zaś przemyślenia itd., którymi do tej pory raczyła Nas Jadźkowata.
 To tyle. Dam znać, jak strona będzie gotowa c:
 Pozdrawiam x3

sobota, 3 sierpnia 2013

Jadzia sobie w skowronkach.

Cześć C:

Jestem teraz, znowu, u babci i nie mogę dodać żadnych rysunków ;_; A narysowałam takiego ładnego motyla na róży... XD Dla mojej pani doktor, bo mnie poprosiła *^* Uczynna ja. Na razie pozanudzam wszystkich swoim poglądem na świat! Tak w ogóle to uwielbiam swój tok myślenia. Uwielbiam wszystko komentować w taki realistyczny sposób Cx Szczególnie te linki z bestów. Jeszcze żeby ktoś to czytał... XD Może zostanę jakimś krytykiem, czy coś, bo po prostu nie wiem ;-; Ale nie, chciałam sobie zostać psychologiem, bo lubię się w niego bawić i się zastanawiać, czemu sobie jestem smutna, z czego się cieszę jak debil i ogólnie Cx

Uwielbiam ten komentarz, ubóstwiam.

Ostatnio mam ochotę słuchać takich kawaii piosenek *^* Sobie słuchałam Nyan Cat'a, jejku XD
Nudzi mi się ostatnio, więc jeśli ktoś sobie zażyczy, może napisać do mnie na GG. 45859477 ~Mój numer.

Dobranoc wam życzę, choć sama spać jeszcze nie zamierzam :3