poniedziałek, 22 lipca 2013

Nie mam co ze sobą zrobić.

Ohayo.

Właśnie plątałam się po internecie i przypomniało mi się, że prowadzę bloga, a raczej blogi. Cóż za zbieg okoliczności.
A więc umieram w tegoroczne wakacje z nudów. Nie mam co robić i już nawet jeżdżę z mamą na zakupy. (Do czego to doszło...) Teraz jestem u babci, cały dzień w domu. Dodałabym chociaż jakieś swoje rysunki, ale nie mam jak. Może w domu uda mi się wejść na laptopa. O ile mama znowu nie powie, że mam w internecie swoją sektę i nie mogę z niego korzystać. Tak czy owak, muszę jakoś przetrzymać do 20 sierpnia, jechać na obóz i pójść wreszcie do tej szkoły. Inaczej oszaleję.
Beznadziejny post, wiem, ale prawie usypiam ;__;

Pa paa.


Chciałabym iść do psychologa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz